-"Szanuję ich pasję, ale nacjonalistyczne poglądy części kibiców są dla mnie nie do zaakceptowania" - mówi
Prezydent Jaśkowiak. Miejsce, w którym ta ideologia jest krzewiona, prezydent widzi przede wszystkim
na stadionie przy Bułgarskiej. Gdy sześć lat temu Lech zdobył tytuł mistrza Polski, były prezydent Grobelny zaprosił do Urzędu Miasta szefa kiboli "Litara" i wręczył mu okolicznościowy puchar. Wcześniej uczestniczył w fecie na Starym Rynku, która skończyła się demolką kawiarnianych ogródków. Grobelny, w szaliku Lecha, odpalił nawet racę.
Teraz Jaśkowiak wyciąga mściwą rękę do tych, którzy za nim nie przepadają. I podobno ma prawo żądać od kibiców, by zachowywali się w cywilizowany sposób, bowiem wg niego: prawie
800 mln zł z naszych portfeli
poszło na modernizację i przebudowę obiektu. Mamy prawo oczekiwać, by grupa
kilkuset fanatyków nas nie terroryzowała, a wybrykami w kotle
nie psuła Poznaniowi opinii.
Nasz komentarz do tego jest taki:Ręce opadają. Wydaje się, że medialna rywalizacja
Prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka z szefem poznańskiej mieszkaniówki
radnym Tomaszem Lewandowskim wkracza w decydującą fazę. Lewandowski spektakularnie zawłaszcza dla siebie kolejne tematy z życia miasta Poznania i Prezydentowi Jaśkowiakowi najwyraźniej coraz trudniej
ZABŁYSNĄĆ. Za namową swoich PiaRowców zatracony w swojej nieomylności
Prezydent Jaśkowiak decyduje się zatem na atak szaleńczy by nie powiedzieć samobójczy. Nasz rodzimy
KAMIKADZE stwierdził że spokojnie sobie
PIERDALNIE w
kibiców Lecha Poznań i klub sportowy Lech Poznań , wywoła awanturę i w mediach
Gazecie Wyborczej, TVN i Polsacie ponownie zrobią z niego
MULTI-KULTI BOHATERA. Co zresztą wywołało niemały szok w środowisku kibicowskim. Beka była pełna, portale rechotały
z ,,przerażenia" , a sam prezes Lecha zastanawiał się czy aby nie podać się do dymisji, bowiem sam
Pierwszy Tęczowy Cyklista Poznania herbu JJ chce go nawiedzić. Nie daj Bóg przyjedzie tandemem i będzie kłopot gdzie to postawić. Pojęcie Jaśkowiaka o strefie kibica jest takie, że wydaje mu się:
pewnie ten prezesik i tych kilkuset kibiców(???) Lecha na samą myśl o spotkaniu z Królem IMPERATOREM Poznania klęknie i poda się do dymisji. Zatem za naszym czytelnikiem przypominamy:
- - Tych kibiców jest kilkadziesiąt tysięcy BUCU, to całe rodziny, to całe grona znajomych i przyjaciół codziennie ciężko pracujących na dobrobyt naszego miasta. Kilkuset to pewnie jest cyklistów w Poznaniu i frajerze nie możesz swoją miarą oceniać innych. A już szukać tych 850 milionów złotych zainwestowanych w stadion spośród zwolenników Ciebie Jaśkowiaku to jakaś fanaberia głęboko upośledzonego klienta DZIEKANKI. Żałosne wspominki o kosztach budowy stadionu jawią się jako oczywisty SZANTAŻ i nic poza tym.
My z córami też jeździmy na mecze, wcinamy kiełbaski i zdzieramy gardła. I jest zajefajnie.
Nie oczekujemy Panie Prezydencie : tu Wegetarian-Bar, nie oczekujemy Cyganów na trybunach, co więcej nie oczekujemy tu uchodźców, cyklistów,anarchistów, działaczek lokatorskich, środowiska LGBT (już widzę minę naszego przyjaciela Pitera Kroteckiego jak zobaczy tam Piotra pasoŻytnickiego z narzeczonym felczerem Alexem za rączkę, skądinąd gorąco pozdrawiamy Pitera i jego malutką córeczkę).
Nie oczekujemy przejścia dla pieszych przez murawę przy Bułgarskiej, nie oczekujemy trasy rowerowej na stadion .
Człowieku Jacku Jaśkowiaku weź się w końcu do uczciwej roboty a nie lansuj w środowiskach dla siebie obcych mentalnie i intelektualnie. Masz inwestycje miejskie i na pilnowaniu ich się skup. Zostaw w spokoju
Polskich Patriotów, bo pokazałeś że naszą
OJCZYZNĘ masz w d...e figlując niedawno w łóżku z suczką Klusią. Figluj sobie zatem na wszelkich
gay-paradach, podskakuj i kicaj na KODach oraz baluj z anarchistami. Jesteś od nas uczciwych , ciężko pracujących Poznaniaków o lata świetlne zarówno mentalnie jak i psychicznie. Skądinąd dobry psychiatra byłby wart każdych pieniędzy. Nawet kasy naszej -
nas podatników, nas Poznaniaków. Zatem dzwoń do Gniezna, dzwoń do Kościana. Jesteśmy z Tobą Prezydencie Poznania. Wspieramy Ciebie w tej kwestii.
P.S. A tak między nami to Prezydent Poznania może tylko biadolić. Realny wpływ na stadion przy Bułgarskiej ma tylko i wyłącznie Wojewoda Wielkopolski a ten jak wiadomo Patriota. To i para JJ w gwizdek. Głowy do góry. I BEKA
AGROTURYSTYKA na Wolnych Torach? Dyrektor WGN robi to co do niego należy.

Jak donosi nam
nasz ulubiony brukowiec Gazeta Wyborcza jak zwykle
tępym piórem Jakuba Łukaszewskiego w artykule :
,,Wolne Tory przy Matyi: w konkursie - zieleń, w rzeczywistości - budynki" z dnia 09.04.2016
Wolne Tory już nie będą Wolnymi Torami. Miasto Poznań chce zarobić na sprzedaży działki pod zabudowę mieszkaniową i biurową.
GW dziwi to ponieważ działki miały być przeznaczone w koncepcji pod zieleń. Chodzi o sławną 3 hektarową działkę przy ul. Matyi pomiędzy starym dworcem PKS a nowym. Przetarg ogłoszono na 21 kwietnia 2016r. a cenę wywoławczą WGN ustalił na kwotę 9 milionów złotych. Wśród zainteresowanych jest m.in.
Skanska znany potentat na rynku nieruchomości (kupił m.in stary dworzec PKS).
- - Bardzo poważnie rozważamy możliwość zakupu tej działki i z pewnością weźmiemy udział w przetargu - zdradza Łukasz Kaleciński, dyrektor regionalny Skanska Property Poland.
- - Zieleń na Wolnych Torach zaplanowaliśmy jako kontynuację parków w centrum miasta. Proszę zauważyć, jak płynnie park Marcinkowskiego przechodzi w park Wolne Tory. Tak nawiązujemy do słynnych poznańskich klinów zieleni. Mamy nadzieję, że uda się tę zieleń zachować w dalszych etapach prac nad zagospodarowaniem Wolnych Torów - tłumaczył Mycielski główny projektant pracowni Mycielski Architecture & Urbanism, która wygrała konkurs na zagospodarowanie Wolnych Torów.
- - Miejscy urbaniści, architekt miasta i inni urzędnicy analizują wszystkie prace i akurat dla tej działki uznaliśmy, że inne przeznaczenie będzie lepsze - twierdzi Bartosz Guss, dyrektor miejskiego Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. Zdaniem Gussa działka przy ul. Matyi jest ściśle powiązana z byłym dworcem PKS. - Wystawiając ją na sprzedaż, kierowaliśmy się troską o spójne zagospodarowanie terenu w obrębie ulic Wujka, Przemysłowej, Wierzbięcic i Matyi. Dlatego nie dziwi mnie, że w przetargu na pewno weźmie udział firma Skanska - podkreśla.
- - Miasto mogło - zgodnie z projektem na Wolne Tory - stworzyć zieleniec na swojej działce. Dlaczego woli teren sprzedać, skazując go na zabudowę? - pyta Gazeta Wyborcza.
Nasz komentarz do tego jest taki:Oczywiście najfajniej jest całe Wolne Tory przeznaczyć pod ZIELEŃ. Oczywiście najfajniej jeśli urzędników miejskich z Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami a w szczególności Dyrektora tego Wydziału
Bartosza Gussa uważa się za niespełna rozumu. Jednak
Pan Guss to człowiek doświadczony i rozumny - dba w sposób właściwy o dobro Miasta Poznania. A że Poznań zadłużony jest po same uszy to i nie dziwota. Doskonale zdaje sobie sprawę, by w sposób odpowiedni zasilać budżet miasta Poznania
o kolejne MILIONY a nie tysiące złotych. Oczyma wyobraźni już widzimy te tłumy inwestorów chętnych zakupić w przetargu trzy hektarową działkę w ścisłym centrum Poznania ....
pod ZIELEŃ . Już widzimy tą walkę na przetargu i zalesianie nabytej działeczki. Już widzimy
te wybrukowane trasy rowerowe, fontanny LGBT, bądź alejki drzewek agrestowych,porzeczkowych lub sadów jabłoniowych gdzie poznańscy studenci dorabiając sobie do stypendium będą przechadzać się z koszami pełnymi owoców w samym centrum 500 tysięcznego miasta uśmiechając się od ucha do ucha. Tuż obok Starego Browaru i City Center. A może jakiś
Wielopolski rolnik się zdecyduje? Wyda jedynie 9 milionów i będzie sobie spokojnie jeździł swoim ulubionym
TRAKTORKIEM po okolicach DWORCA PKP i PKS. Może zasadzi na tych 3 hektarach kukurydzę i sprzeda ją potem w pobliskim McDonaldzie, bo kawy raczej nie zasadzi i Starbucks się na tym nie dorobi. No jest co prawda jedno takie ziele, które można by tam hodować i zarabiać na tym miliony, ale nie wiemy czy w Ministerstwie Zdrowia byłaby na to zgoda. Jak się domyślacie chodzi o
MARIHUANĘ, zielone zioło rozweselające znikomą część narodu a w szczególności środowisko społeczników miejskich i anarchistów naszego
IMPERATORA Jacka Jaśkowiaka - inaczej sobie tego wytłumaczyć nie umiemy. Może są już jakieś ustalenia w tej niezmiernie ciekawej sprawie? Może
Czarnota i spółka kasę uzyskaną za tzw. Cyganów lub lokatorów przeznaczy na zakup tej konkretnej działki, kupi konie i będzie uprawiała EKO-sadzonki licząc, że darmowa reklama w Gazecie Wyborczej da jej w końcu sławę i pieniądze. Może
Teatr Ósmego Dnia trzepnie tu przedstawionko na którym gromko zaklaska
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wtulony w objęcia
wodewilowej damy Ewy Wójciak? Hm, pożyjemy zobaczymy.
Na razie pracownicy WGN stanęli na wysokości zadania i mimo lewackich frazesów zrobili dokładnie to za co my Poznaniacy im płacimy. Zadbali o interes Miasta Poznania. I chwała im za to. Tak trzymać. Czas durni się skończył.
Piszcie do nas na : zlylokator@gmail.com
Informacja: Zły Lokator nie posiada poglądów politycznych.Zły Lokator stoi na straży świętego prawa własności. Zawsze.Facebook : Zły Lokator PoznańTo nasza siła nie nasza słabość.Uczciwi urzędnicy miejscy i mieszkańcy Poznania! Stronawww.zlylokator.eu powstała właśnie dla Was! Informujcie anonimowoZłego Lokatora o patologii zżerającej nasz Poznań, o raku który toczyto miasto o łapówkach i nieprawidłowości wszelkiej maści. Dyskrecjagwarantowana. kontakt: zlylokator@gmail.com
Najpierw trzeba wypromować dobrego kandydata alternatywnego. Inaczej po odwołaniu JJ mogą nam wystawić do wyboru samych takich gogusiów i co wtedy?
Sam jesteś kretynem. Kibice nie powinni być bandą zdziczałych z ubytkami mózgu
Ja zagłosuję na każdego kto nie jest Jaśkowiakiem i nie jest z PO/Nowoczesnej/lewicy. Jeśli PIS nie wystawi dobrego kandydata (czyli kogoś młodego, odważnego z wizją miasta) to może nawet zagłosuję za kandydatem Kukiza i Korwina (mają startować w samorządowych razem). Chociaż najlepiej gdyby to był ktoś niezależny (może mieć niestety małe szanse). Obawiam się, że PIS znowu wystawi jakiegoś lamusa któremu nie będzie zależało na wygraniu wyborów tylko na dostaniu się do sejmu. Dziuba wystartował, bo PIS nie miał innego kandydata a Dziuba jednak wolał zostać posłem (mniej pracy, mniej odpowiedzialności, wyższe zarobki).
Dokładnie. Może być nawet spadochroniarz, ale mamy pewność, że to będzie porządny, kompetentny Polak. Zobaczcie jak rozwijają się miasta w których rządzi PiS.
Wypromować kogoś z hołoty? To trzeba mu zakazać bywać i się odzywać.